Wróciłam

 

Wróciłam do domu :D Po 6-miesięcznym pobycie w szpitalu, nareszcie jestem. I to nie ta sama ja, co wcześniej. Widzę u siebie bardzo dużo zmian, z których niesamowicie się cieszę. Przede wszystkim inaczej funkcjonuję wśród ludzi. Jest mi teraz o wiele łatwiej.


Lada dzień muszę zacząć szukać pracy. Kiedy byłam w szpitalu, dostawałam jedzenie, dodatkowych wydatków nie miałam, ale teraz wróciłam do normalnego życia, więc i pracę muszę znaleźć. Mam w sobie dużo obaw w tym temacie. Boję się, że nie sprawdzę się w nowej pracy, że nie poradzę sobie z obowiązkami. Boję się, że nie dogadam się z szefem, że atmosfera w pracy będzie okropna. Na szczęście już sobie radzę z tymi lękami. Dalej są, ale już mniej szkodliwe. Jutro zabieram się za aktualizowanie cv.


Niedługo czeka mnie pierwsza w życiu podróż samolotem. Nareszcie spełni się moje marzenie o zobaczeniu kraju słynącego z przepysznej pizzy i espresso. Więcej nie powiem, no może tylko tyle, że boję się latania. Myślę, że pierwszy raz będzie najgorszy. Jeśli teraz sobie poradzę, będę mogła zwiedzić cały świat :) Co prawda potrzebne są do tego pieniądze, ale o tym na razie nie myślę. Żyję chwilą. 

Co u Was słychać? Cieszycie się, że idzie wiosna?

Komentarze

  1. Cieszę się, że wiosna przyszła, może i mnie to zmotywuje do szukania pracy. Niestety na razie lęki zwyciężają i trochę utknęłam w swojej strefie komfortu. Powodzenia życzę, mam nadzieję, że szybko znajdziesz coś dla siebie. A lotu samolotem się nie bój, to bezpieczniejsze niż jazda autem i kompletnie nie czujesz tego, że lecisz. Jak raz spróbujesz, przestaniesz się bać :).
    Przejrzałam co prawda pobieżnie poprzednie posty i widzę, że chodzi o szpital psychiatryczny. Mam nadzieję, że terapia tam przyniosła dużo pozytywnych rezultatów. Sama się zastanawiam czy właśnie tego nie potrzebuję, na razie to mam problem z psychiatrą na nfz a prywatnie... No cóż, jak wspomniałam wcześniej, nie pracuję i musiałam zrezygnować.
    Pozdrawiam, zdrówka życzę, będę wpadać częściej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to był szpital psychiatryczny-oddział terapeutyczny. Jeśli możesz sobie pozwolić na 3 lub 6 miesięcy pobytu w szpitalu to jak najbardziej zachęcam. Widzę wiele pozytywnych efektów. Może kiedyś napiszę o tym w oddzielnym poście. Kiedyś chodziłam do psychiatry prywatnie, ale postanowiłam, że nie będę wydawać na wizyty tyle pieniędzy. Poszłam na NFZ i jestem zadowolona. A Ty bliżej której opcji jesteś?

      Usuń
  2. Życzę samych dobrych 'nowych' dni,. Posyłam dobrą energię razem z wiosną... dla Ciebie 💙💛💚

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam za Ciebie kciuki bo rozpoczynasz nowy rozdział w życiu. Z całego serca życzę Ci, żeby wszystkie obawy związane z nową pracą zniknęły już po pierwszym dniu, ba, ja jestem pewna, że tak się stanie. Pomyśl ile wysiłku włożyłaś w to, żeby być tu gdzie jesteś, zasłużyłaś na to żeby teraz było z górki. I będzie!
    Latanie samolotem jest super, spodoba Ci się tylko usiądź przy oknie bo wrażenia są niezapomniane. Mnie jutro czeka 57 lot, 58 jeśli liczyć ten podczas którego skoczyłam ze spadochronem. Uwielbiam latać a każdy kolejny lot cieszy mnie tak jak ten pierwszy.
    Życzę Ci niezapomnianego pobytu we Włoszech, mam nadzieję, że po powrocie podzielisz się z nami wrażeniami. Bądź szczęśliwa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę Ci dobrej energii i pozytywnego myślenia. I trzymam kciuki za to, żeby wszystko Ci się ułożyło po Twojej myśli. Lotu samolotem zazdroszczę :) Uwielbiam latać :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Copyright © Lifestyle Agi