Biografia Jacka Janczarskiego-recenzja
Znacie serial „Zmiennicy”?. Ja go poznałam dopiero kilka lat temu. Bardzo mi się podobał, ale do tej pory nie wiedziałam kto napisał do niego scenariusz. Dopiero autorka książki wszystko mi wyjaśniła.
Kocham pana, panie Sułku
Dowiedziałam się też wiele o dawnych słuchowiskach radiowych, takich jak np. „Kocham pana, panie Sułku”. W książce opisany jest proces powstawania takich słuchowisk. Dowiadujemy się skąd Jacek Janczarski czerpał pomysły, jak przygotowywał się do pisania, jak długo pisał jedno słuchowisko i jakich warunków do tego potrzebował.I jeszcze jedno! Pamiętajcie, że autor pisał tekst do słuchowisk na maszynie do pisania. A co jeśli się pomylił? Zapewniam Was, że na takie sytuacje miał bardzo oryginalny i niezawodny plan :D
Ciekawie pisane
Autorka w bardzo ciekawy sposób przedstawia życie swojego ojca. Daje głos różnym osobom z jego życia np. żonom, dzieciom, przyjaciołom, współpracownikom. Każdy z nich odnosi się do poruszanego tematu z własnej perspektywy. Taki sposób pisania bardzo mi odpowiada ponieważ poznaję książkę z punktu widzenia różnych osób. Nieraz zdarzało się, że wypowiadające się osoby widziały temat zupełnie inaczej. To pokazuje jak odmienne mogą być nasze stanowiska i spostrzeżenia w różnych sprawach.
Szczerość przede wszystkim
Z książki dowiemy się wiele zarówno o prywatnym, jak i zawodowym życiu Jacka Janczarskiego. Wypowiadające się osoby nie owijają w bawełnę, tylko szczerze mówią jaką osobą według nich był Jacek Janczarski. Mówią jaka relacja ich łączyła, opisują trudne momenty, których doświadczyli, a także te przyjemne , które pogłębiły ich relację.
Moja opinia
Bardzo rzadko czytam biografie.
Jeśli dobrze liczę, to dopiero druga pozycja tego rodzaju, którą przeczytałam.
Nie wiedziałam czego się spodziewać. Obawiałam się, że książka będzie nudna.
Tymczasem przeczytałam ją dość szybko i z zainteresowaniem. Czytam głównie
reportaże, ale chciałam otworzyć się na coś nowego. Nie żałuję, a wręcz cieszę
się, że to zrobiłam. Bardzo mocno polecam tę książkę.
Bardzo rzadko czytam biografie. Jeśli dobrze liczę, to dopiero druga pozycja tego rodzaju, którą przeczytałam. Nie wiedziałam czego się spodziewać. Obawiałam się, że książka będzie nudna. Tymczasem przeczytałam ją dość szybko i z zainteresowaniem. Czytam głównie reportaże, ale chciałam otworzyć się na coś nowego. Nie żałuję, a wręcz cieszę się, że to zrobiłam. Bardzo mocno polecam tę książkę.
Zmiennicy, to super serial. Ja oglądałam na bieżąco, jak leciał pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńSzczera biografia to zawsze atut i.... wbrew pozorom rzadkość.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to interesująca biografia.
OdpowiedzUsuńMarianna, która ma teraz 29 lat, gdy zmarł jej ojciec- Jacek, miała 6 lat. Znała go krótko, więc teraz potrzebowała tej książki- dla siebie i dla niego- jako hołd złożony najbliższej osobie.
Pozdrawiam serdecznie
Lubię czytać biografie. Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuń