Włochy-Koloseum
W Końcu się Zdecydowałam
Po 2 latach od pobytu w Rzymie zebrałam się, żeby dalej pisać o swoim pobycie tam :D To wcale nie tak długo, prawda?
Gorsza sprawa bo wielu rzeczy już nie pamiętam. Już wiem, że następnym razem muszę robić notatki. A w ogóle to miło jest obejrzeć zdjęcia i powrócić mentalnie do tamtego miejsca i czasu. W końcu to było moje wielkie marzenie, które się spełniło.
Chyba już pisałam, że bardzo chciałam polecieć do Włoch, ale nie do Rzymu. Wydawało mi się, że Rzym jest nudnym miastem. Teraz myślę, że moje podejście było niedojrzałe. Gdybym teraz poleciała do Rzymu, na pewno bardziej bym na tym skorzystała. Nie narzekałabym, że idziemy oglądać jakieś stare budowle, które mnie nie interesują. No ale człowiek uczy się przez całe życie i to w różnych sytuacjach.
Nie wiem, czy mi uwierzycie, ale ostatnio zaszła we mnie kolejna zmiana. Dojrzałam do obejrzenia wystaw w Muzeum Narodowym. Wcześniej interesowałam się sztuką, ale obrazów oglądać nie lubiłam.
No dobra, na ten temat więcej napiszę w odpowiednim poście :)
Kiedyś to ja nawet robienie zdjęć uważałam za coś bezsensownego. Z jednej strony zgadzam się z sobą sprzed lat, że lepiej być tu i teraz niż robić zdjęcia np. pejzażu, ale z drugiej przyjemnie jest wrócić po latach do wspomnień. Zdjęcia sprawiają, że wspomnienia są bardziej żywe. A Wy jakie macie podejście do tego tematu?
Koloseum
Koloseum było jedną z tych budowli, które mnie nie interesowały. Do środka też nie miałam ochoty wchodzić, tym bardziej, że wiązało się to z opłatą. Teraz nie jestem pewna, może i weszłabym do środka, a może nie.
Z Koloseum chodzi mi też o to, że kiedyś działy się tam straszne rzeczy. Stale miały tam miejsce przemoc i cierpienie. To sprawia, że mniej mnie to miejsce interesuje. Ale kiedy nie myślę co się tam działo, tylko patrzę na to jak na budowlę, moje podejście się zmienia.
Tłum turystów sprawiał, że wycieczka była mniej przyjemna, ale cały czas miałam w głowie i w sercu to,co najważniejsze-spełnia się moje marzenie :)Co u Was?
Spokojnie :D Ja też mój półroczny pobyt w Brukseli opisuję przez dwa lata xD W tym roku kończę i dodaję 2-3 ostatnie posty. Wiem, że późno ale mam fajne zdjęcia i historie i po prostu mi szkoda. Lubię wspominać ten wyjazd.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Angelika
Cieszę się, że nie tylko ja tak mam :D
Usuń