Dobro, którego się nie spodziewałam
Niespodziewany gest dobroci
Jestem taka poruszona… Wróciłam właśnie ze sklepu spożywczego. Przy kasie powiedziałam, że część należności chcę zapłacić kartą, a część gotówką. Zorientowałam się, że nie mam karty. Pewnie ma ją mój partner. Zaczęłam wyciągać drobniaki. Wyszło z nich ok. 5 zł. Dalej brakowało coś między 5, a 10 zł. Postanowiłam zostawić część zakupów. Wtedy osoba stojąca za mną w kolejce powiedziała, że za mnie zapłaci. I to nie tyle, ile zabrakło, ale całość, czyli 35 zł… No po prostu zabrakło mi słów. Jestem taka wdzięczna…
Ukraińcy pomagają Polakom
Myślę, że nie bez znaczenia jest to, że ta kobieta jest obywatelką Ukrainy. Może w ten sposób chciała podziękować za to, że może u nas schronić się przed wojną? Wczoraj też czytałam o fundacji, która w każdy poniedziałek w centrum Warszawy rozdaje potrzebującym osobom ( w tym osobom w kryzysie bezdomności) jedzenie. Inna Ukrainka, która jest jedną z osób zajmujących się wydawaniem posiłków powiedziała, że ona przynajmniej może wrócić do domu, wziąć prysznic i rozgrzać się ciepłą herbatą, a osoby, którym pomagają, nie mają takiego komfortu. Ta sytuacja również zasiała we mnie myśl, że obywatele Ukrainy chcą pomagać Polakom w ramach wdzięczności. A może też dlatego, że wiedzą jak to jest być po drugiej stronie? Czy to znaczy, że trudne doświadczenia otwierają nas na pomoc innym?
Jedno spotkanie, wielka lekcja
Dzięki tym dwóm sytuacjom, a jest ich na pewno o wiele więcej, zmieniłam zdanie o Ukraińcach. Słyszałam i czytałam o osobach, które tylko biorą od nas pieniądze, a nie chcą nawet pracować. Albo o takich, którzy na co dzień mieszkają w Ukrainie, ale podają nieprawdziwe informacje i dostają pieniądze z Polski.
Jak widać są wśród naszych sąsiadów także inne osoby. I to jest oczywiste, tylko moje myślenie było błędne.
Pomaganie działa w obie strony
Pewnie wiele osób nie przyjęłoby takiej formy pomocy. Moim zdaniem pomaganie innym jest czymś cudownym i jeśli ktoś chce pomóc, warto mu na to pozwolić. W życiu najlepiej być czasem po jednej, a czasem po drugiej stronie. A Wy co o tym myślicie?
To naprawdę miły gest, fajnie, że mogłaś dokończyć zakupy bez konieczności zostawiania ich w sklepie aby po nie wrócić z pieniędzmi. Nie wiem czy sama bym taką pomoc przyjęła, myślę, że nie, jak już to tylko brakującą resztę chociaż znając siebie pewnie poszłabym do domu po pieniądze albo kartę :). A to, że większość Ukraińców wykręca się od pracy nie oznacza, że wszyscy tacy są, generalizowanie jest złe w każdej sytuacji. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTo naprawdę ładny gest.
OdpowiedzUsuńCzytałam artykuł o tym, że w dobie kultury ukierunkowanej na indywidualizm coraz mocniej dochodzą do głosu jego mroczne strony- brak wrażliwości społecznej lub też pomijanie potrzeb innych ludzi. I dzieci od najmłodszych lat powinno uczyć się życzliwości i empatii. Ale czy to wystarczy?
Nie od dziś wiadomo, że najlepszym nauczycielem, który kształtuje altruistyczne postawy są trudne doświadczenie życiowe.
Przyjęło się narzekać na obywateli Ukrainy, ale taka sytuacja, jak opisana przez Ciebie świadczy o tym ,że nie należy uogólniać. Pozdrawiam serdecznie
piękny gest i robi się od razu radośniej, że są ludzie którzy chcą pomagać i dobrze. że napisałaś bo w sieci zwykle piszą, że to Polacy pomagają Ukraińcom a nie odwrotnie, Twój tekst jest ważny pozdrawiam
OdpowiedzUsuń