Co u mnie?
Praca praca praca
Ostatnio jest mnie tu mniej bo od rana do wieczora pracuję. Źle mi z tym, że jestem na utrzymaniu mamy i partnera. Jestem dorosła i chciałabym być samodzielna. Dlatego z całych sił staram się zarobić coś przez internet. Zbliżają się święta, a to najlepszy czas dla internetowych sprzedawców. Ciągle robię nowe wzory na kartki świąteczne, poduszki, przypinki do ubrań, ostatnio też na ręczniki kuchenne. Jest tego tyle, że nie wiem w co włożyć ręce. Nie wiem czy ludzie w USA kupują więcej poduszek czy np. kubków w prezencie pod choinkę. Staram się robić różne wzory-dla osób bardziej i mniej religijnych.
Książki
Do tego dochodzą recenzje, do których się zobowiązuję. Szkoda, że nie dostaję za to pieniędzy. Z drugiej strony, przynajmniej dostaję za darmo książki. Za jednym razem mogę wybrać 6 książek. Na zrecenzowanie wszystkich mam 6 tygodni, dlatego wolę brać mniej. Ostatnio przeczytałam bardzo ciekawe książki, których recenzje wrzucę tu wkrótce.
Mój mały sukces
Na razie udało mi się sprzedać dwa rodzaje kartek świątecznych. Z tym drugim wzorem była dziwna sytuacja. Klienci mogą kupić kartkę w formie fizycznej, albo pdf. Oczywiście pdf mogą wysyłać do ilu chcą osób. Jest ich i już. Tymczasem jedna osoba kupiła u mnie kilkanaście sztuk kartki internetowej z jednym wzorem i kilka takich samych kartek fizycznych. Nie wiem dokładnie ile. Wiem tylko, że zarobiłam na tym 50 zł. Na początku nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam, ale na szczęście okazało się to prawdą. Zła wiadomość jest taka, że mogę wypłacić pieniądze dopiero kiedy uzbieram 50$. Na razie mam 48$.
Renta
Do niedawna sporo czasu zajmowała mi też sprawa renty. Rozmawiałam z prawnikiem, uzgadnialiśmy co i jak, przekazałam mu dokumenty medyczne, zaświadczenia i czekałam aż napisze pismo do sądu. Zapoznałam się z pismem, wprowadziłam poprawki i teraz czekam na informację o rozprawie sądowej. Jestem zaskoczona bo prawniczka powiedziała mi, że nie wysyła pisma do sądu, tylko do Zusu. Oni mają się do tego odnieść. Albo przyznają mi rentę, albo muszą wysłać pismo do sądu.
W ogóle to moją sprawę prowadzi inna osoba niż ta, do której się zgłosiłam. Prawnik powiedział, że przekaże sprawę innej osobie i w zamian za to będę mniej płaciła. Zgodziłam się, ale nie widzę, żeby kwota była mniejsza:/ Pociesza mnie to, że prawniczka ostatecznie uzgadnia wszystko z tym prawnikiem.
U prawnika płacę za czas, który przeznaczył na pisanie mojego pisma, na pisanie ze mną e-maili i na rozmowę telefoniczną ze mną. Płacę 400 zł za godzinę. Jest to ogromna suma. Zastanawiałam się czy w ogóle ma sens wynajmowanie prawnika. Doszłam do wniosku, że jeśli nie spróbuję, będę potem żałowała. Jestem wdzięczna mojej mamie, która wzięła pożyczkę, żebym mogła zapłacić prawnikowi.
Prośba
Czy moglibyście wejść na stronę
mojego sklepu i powiedzieć co o nim myślicie? Najbardziej zależy mi na opinii
na temat wzorów świątecznych. Może czegoś jest tam za mało, może podpowiecie mi jakie produkty jeszcze warto dodać?
Moja strona
Ostatnio zawitałam też na Fine Art America. Ciekawa jestem co z tego wyjdzie :)
Komentarze
Prześlij komentarz