Dobro, którego się nie spodziewałam
Niespodziewany gest dobroci Jestem taka poruszona… Wróciłam właśnie ze sklepu spożywczego. Przy kasie powiedziałam, że część należności chcę zapłacić kartą, a część gotówką. Zorientowałam się, że nie mam karty. Pewnie ma ją mój partner. Zaczęłam wyciągać drobniaki. Wyszło z nich ok. 5 zł. Dalej…